
W dobie ostatnich problemów z tak podstawowym produktem w polskiej kuchni jakim jest cukier (dla niektórych znany pod nazwą biała śmierć) – warto się zastanowić może nie jak go kupić dwa razy drożej, a może bardziej jak go zamienić? Myślę, że z każdego tego rodzaju kryzysu warto wyciągać pozytywne lekcje – dzisiaj z taką do Was przychodzę. Czym możemy zamienić cukier?
Po pierwsze – KSYLITOL – cukier brzozowy. Dlaczego to dobry zamiennik? Smakiem i wyglądem przypomina zwykły cukier, a dodatkowo jest 40% mniej kaloryczny niż tradycyjny cukier. Jest to także dobry wybór dla cukrzyków i osób zmagających się z problemami z gospodarką cukrową – ma mniejszy indeks glikemiczny (9-krotnie niższy od sacharozy).
Dodatkowo ma właściwości prebiotyczne (stanowi pożywkę dla bakterii jelitowych) oraz przeciwgrzybicze. Przez swój odczyn zasadowy ksylitol zapobiega także próchnicy (stąd dodatek do gum do żucia) oraz utrzymując równowagę wapniowo-fosforanową przyczynia się korzystnie do mineralizacji szkliwa.
Warto jednak zwrócić uwagę na to by nie przekraczać jednorazowo dawki ok 15g (3 łyżeczki) tego słodzika, ponieważ może on powodować efekt przeczyszczający. Nie zaleca się go także u dzieci poniżej 3 roku życia oraz osób z IBS i SIBO.
UWAGA! Nie jest to PRODUKT ZERO, warto to wziąć pod uwagę na diecie redukcyjnej
UWAGA2! – ksylitol idealnie nadaje się jako zamiennik cukru w przypadku wypieków poza jednym wyjątkiem – ciasta drożdżowe niestety potrzebują cukier by nie wyjść zakalcami, więc w tym przypadku ksylitol się niestety nie nada.
Po drugie – STEWIA – rośllina należąca do rodziny astrowatych pochodzących z Brazylii i Paragwaju. Jest 200-400 słodsza od białego cukru, ale mimo to dostarcza organizmowi zdecydowanie mniej kalorii. Ma specyficzny lukrecjowy i często także gorzki posmak i nie każdemu może przypaść do gustu.. Myślę jednak, że warto spróbować tego zamiennika ze względu na jego właściwości – jego regularna konsumpcja może stabilizować poziom cukru we krwi i nie powoduje gwałtownych wyrzutów insuliny do krwi. Stewia będzie miała także pozywywne zastosowanie u osób z wysokim ciśnieniem tętniczym krwi oraz u osób z otyłością – stosując go zamiast cukru jesteśmy w łatwy sposób w tanie obniżyć wartość kaloryczną jadłospisu nie rezygnując ze smaku słodkiego.
Tak jak i w przypadku ksylitolu stewia będzie dobrym wyborem dla naszej jamy ustnej – ma właściwości bakteriobójcze (używana często w pastach do zębów). Warto także zwrócić uwagę, że by uzyskać podobną słodkość co cukier – powinniśmy użyć jej dużo mniej niż normalnej sacharozy (naprawdę bardzo łatwo przesadzić)
Uwaga! Stewia praktycznie nie ma kalorii (to znaczy ma, ale stosujemy jej dużo dużo mniej by uzyskać podobną słodycz jaką daje sacharoza, dodatkowo jest praktycznie całkowicie wydalana z naszego organizmu w formie niezmienionej i stanowi jedynie pożywkę dla bakterii w jelicie grubym), więc śmiało może być stosowana na diecie redukcyjnej
Po trzecie – ERYTROL – moim zdaniem – jeden z najlepszych zamienników cukru dostępnych obecnie na rynku. Jest to alkohol z grupy cukroli. Ma zerową wartość energetyczna, a jego słodycz wykazuje ok 70-90% słodyczy sacharozy. Nie jest metabolizowany w naszym organizmie i wydalamy go w postaci niezmienionej. Zamiennik ten również będzie dobry dla cukrzyków oraz osób z insulinoopornością ze względu na zerowy indeks glikemiczny. Może mieć także pozytywny wpływ na śródbłonek naczyń krwionośnych w warunkach hiperglikemii (działanie ochronne). Nie powoduje także próchnicy w przeciwieństwie do sacharozy.
Jednakże spożywany w nadmiarze może powodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Ostatni już bohater dnia dzisiejszego – INULINA – pozyskiwana najczęściej z cykorii lub topinamburu. Naturalnie występuje także w produktach spożywczych takich jak: owies, cebule, banany czy pomidory. Należy do grupy związków zwanymi fruktanami stanowiących frakcję rozpuszczalną błonnika i pomagających w przyswajaniu składników mineralnych z diety – poprawiają chociażby biodostępność wapnia. Wykazuje także działanie antynowotworowe, wspomaga odporność organizmu i jest bezpieczna dla diabetyków ponieważ nie wpływa na wydzielanie insuliny i nie podwyższa stężenia glukozy we krwi. Wykazano także, że może obniżać poziom cholesterolu we krwi.
Jako błonnik rozpuszczalny może także zwiększać uczucie sytości.
Jej słodycz określa się na ok 30% słodkości sacharozy, więc jest dużo mniej słodka od cukru, ale może być stosowana w połączeniu z innymi składnikami nadającymi słodki smak. Ma szerokie działanie prozdrowotne.
UWAGA! Należy uważać z ilością spożywanej inuliny, ponieważ jak w przypadku reszty opisanych dziś słodzików stosowana w nadmiarze może powodować biegunki i powinny jej unikać osoby z nietolerancją fruktozy.
A jak to wygląda u Was? Stosujecie zamienniki cukru czy wolicie jednak stawiać na tradycyjny biały cukier? Jak Wam się sprawdzają zamienniki w kuchni? (jestem ciekawa szczególnie w przypadku wypieków). Dawajcie znać w komentarzach!