Czy istnieje dieta cud?

W związku z tym, że zawitała do nas wiosna 🌸, a zaraz po niej przyjdzie lato, wielu z nas decyduje się zrobić „formę życia”. W tym celu niestety często wybierane są bardzo rygorystyczne diety, bo przecież niewiele czasu zostało, a tłuszczu trzeba się pozbyć.

Przychodzę dziś do Was z odpowiedzią na nurtujące wielu z Was pytanie – czy dieta cud istnieje? Taka szybka, nieinwazyjna, najlepiej jeszcze przyjemna ale co najważniejsze – efektowna?

Otóż…..

Wszelkiego rodzaju detoksy, diety warzywno-sokowe, diety Dukana, Dąbrowskiej, czy dieta ketogeniczna owszem mogą nam dać szybki efekt, ale czy trwały? Czy warto nadwyrężać swoje zdrowie kosztem szczuplejszej sylwetki? Czy warto się męczyć, aby zaraz dopadł nas efekt jojo i tak co roku?

❌Jako dietetyk stanowczo odradzam. Jestem też przeciwna przechodzeniu na „dietę” pełną wyrzeczeń, pozbawionej przyjemności jedzenia, tak zwanej „całkowicie czystej diecie”. Moją „misją” jest uczenie pacjentów jak jeść zdrowo i jak wykształcać zdrowe nawyki oparte na zdrowej relacji z jedzeniem nie tylko na chwilę, ale na całe życie.

👌Lubisz słodycze? Możesz je jeść! Zdarza Ci się pójść na miasto i zjeść fast-fooda? Na to też jest miejsce w diecie! Czy to nie brzmi jak dieta CUD? Jest jedna główna zasada, jeśli chcemy pozwolić sobie na wszystko i obserwować jak masa ciała idzie w dół.

Co więc jest najważniejsze jeśli chcemy zrzucić zbędne kilogramy?

❗️DEFICYT KALORYCZNY❗️

Nie będę Was zanudzać definicjami. Generalnie zasada jest taka – musimy jeść mniej niż wynosi nasze zapotrzebowanie kaloryczne.

💡Przykład. Ania, lat 35. Mocno przytyła w trakcie ciąży i już drugi rok zmaga się z nadprogramowymi kilogramami. Ma pracę siedzącą, mało się rusza, lubi podjadać i chętnie sięga po słodycze. Ania ma 160 cm wzrostu i waży 90 kg.

Czy Ania ma szansę schudnąć bez DIETY CUD, nie rezygnując ze słodyczy i nie zażynając się na treningach?

TAK!

👍W zdrowej zbilansowanej diecie znajdzie się zawsze miejsce na słodkie posiłki, a od czasu do czasu nawet przetworzone, ulubione słodycze. Ania musi po prostu wprowadzić ujemny bilans kaloryczny, czyli jak już pisałam jeść mniej niż potrzebuje.

Jeśli chcecie obliczyć Wasze zapotrzebowanie kaloryczne to polecam skorzystać z kalkulatorów, które jesteście w stanie znaleźć w Internecie. Od wartości jaka Wam wyjdzie odejmijcie sobie ok 200-300 kcal. Wtedy dzięki ujemnemu bilansowi będziecie tracić masę ciała. Czy efekt przyjdzie szybko? Niekoniecznie.. ale czy będzie on trwalszy? Tak, jeśli przy okazji nauczycie się jak zdrowo jeść i zbudujecie dobrą relację z jedzeniem.

Czy deficyt kaloryczny można osiągnąć jedząc fast-foody, słodycze i żyjąc głównie na żywności przetworzonej? Można, ale czy warto? Jedzenie ma służyć odżywieniu naszego organizmu, utrzymaniu go w zdrowiu, kondycji i dawaniu nam energii. Żywiąc się tylko w McDonaldzie owszem, schudniemy jeśli wprowadzimy deficyt kaloryczny, ale szybko zauważymy spadek energii, brak sił do wykonywania codziennych czynności i spadek nastroju. Jeszcze raz więc zapytam – CZY WARTO?

❓ A co pozwoli nam na jeszcze szybszą utratę masy ciała? RUCH. Taki jak lubicie. Mogą być to spacery, rolki, rower, bieganie, squash czy cokolwiek lubicie robić. Ruch, sport, czy po prostu AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA zwiększą nam deficyt powodując przyspieszoną redukcję. Dlatego zachęcam, nie tylko w kwestii utraty kilogramów, ale przede wszystkim zdrowia i lepszego samopoczucia. Dzięki aktywności fizycznej możemy jeść więcej, a nadal znajdować się w deficycie. Zapamiętajcie ten „trik” 😊

A jak wygląda Wasze doświadczenie z dietami? Ilu z Was było na DIETACH CUD, ile na nich wytrwaliście i jakie dały efekty? Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń 😊

Może macie jakieś pytania do mnie? Jeśli chcielibyście zaczerpnąć rady jak obliczyć Wasze zapotrzebowanie kaloryczne i jaki deficyt najlepiej przyjąć – piszcie śmiało 😊 Jeśli chcecie się nauczyć jak jeść zdrowo a przy tym nie rezygnować z Waszych małych przyjemności – zapraszam do współpracy!📩

Scroll to Top