Ziemniaki tuczą?

Odpowiadając sobie na pytanie CZY ZIEMNIAKI TUCZĄ warto zadać sobie pytanie – czy jest jedzenie które nie tuczy? Wiecie, że tak samo jak główny bohater dzisiejszego postu – ziemniak – może tuczyć także marchewka a nawet sałata? Wszystko co jemy ma, a przynajmniej powinno mieć kalorie, które dostarczają nam energii, bo przecież jemy po to by dostarczyć sobie energię, nie? Wszystko spożywane w nadmiarze może nas doprowadzić do tego, że jemy więcej niż potrzebujemy – czy to jest ziemniak, czy marchewka czy też baton, a to może prowadzić do powstania nadmiernej masy ciała.

A przechodząc już do ziemniaków. Czy wiecie, że w

100 gramach ziemniaki zawierają 77 kcal, ok 18g węglowodanów, 0,1 g tłuszczu i 2g białka?

Porównując – w 100 gramach ugotowanego ryżu mamy

120 kcal i ponad 25g węglowodanów.

Dlaczego więc ziemniaki zostały owiane tak złą sławą, że wielu nadal twierdzi – chcesz się odchudzać to koniecznie zrezygnuj z ziemniaków, to ziemniaki tuczą! Może się to brać z faktu, że to nie same ziemniaki a DODATKI do nich mogą znacząco podnieść ich kalorykę. Masełko, bułka tarta, ziemniaki puree na bazie tłustej śmietany, skwarki… to wszystko może spowodować, że spożyjemy ok 100 kcal w górę dodając ich tylko niewielką ilość..

Dodatkowo ziemniaki zawierają w sobie bardzo dużo witamin i składników odżywczych takich jak przede wszystkim POTAS obniżający ciśnienie krwi, witaminę C, Witaminę A, błonnik, witaminy z grupy B a także magnez.

Jaką obróbkę termiczną najlepiej zastosować by wszystkie wymienione wyżej składniki nie „rozpłynęły się w powietrzu”? Obierajmy ziemniaki cienko lub póki mamy dostęp do młodych – gotujmy w mundyrkach/skórce (uprzednio dobrze umyte). Warto także gotować je na parze, ponieważ gotując w garnku do wody przejdzie nam ok 50% tych cennych składników mineralnych. Unikajmy smażenia gdyż tłuszcz znacząco zwiększy nam ich kaloryczność. Dobrą metodą będzie natomiast także pieczenie.

Dodam jeszcze ciekawostkę jak można zmniejszyć nieco kaloryczność ziemniaków – warto je przed spożyciem schłodzić w lodówce po ugotowaniu. W ziemniakach znajduje się bowiem znaczna ilość skrobii, która pod wpływem schłodzenia ulegnie procesowi zwanemu retrogradacją a co za tym idzie obniży się jej strawność – zamieni się w skrobię oporną. Taka skrobia w naszym organizmie jest oporna na działanie enzymów trawiennych, a co za tym idzie nie jesteśmy w stanie pozyskać z niej energii. Jest to bardzo dobre rozwiązanie także w przypadku osób z insulinoopornością czy cukrzycą typu II (trochę gorsze u osób z IBS/SIBO).

Podsumowując – mam nadzieję że rozwiałam tym wpisem mit o tym że ziemniaki tuczą i że będziecie już wiedzieć, że są one naprawdę dobrym i cennym źródłem witamin i składników odżywczych w diecie. Wszystko oczywiście z umiarem 😊

Scroll to Top